Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardziej przypadł mi do gustu klimat pierwszej części, lecz i ta nie zawiodła.
Drugi tom opowiada o dziejach Alex i Mata po ukończeniu szkoły. O studiach, pierwszej pracy i rozłące. Odchodzimy od dzieciństwa we wsi, a wchodzimy w okres dorastania w większym mieście.
Zakończenie trochę za szybkie. Nie wiem czy to dobra metafora, ale poczułam się jakby ktoś zerwał mi mój ulubiony plaster z misiami. Chętnie przeczytałabym jeszcze parę rozdziałów.

Bardziej przypadł mi do gustu klimat pierwszej części, lecz i ta nie zawiodła.
Drugi tom opowiada o dziejach Alex i Mata po ukończeniu szkoły. O studiach, pierwszej pracy i rozłące. Odchodzimy od dzieciństwa we wsi, a wchodzimy w okres dorastania w większym mieście.
Zakończenie trochę za...

Rozwiń

Zwiń

Z braku większego laku sięgnęłam po pierwszy lepszy napotkany w Sklepie Play e-book. Nie oczekiwałam zbyt wiele, toteż miło się zaskoczyłam. Jest trochę nieścisłości, większość imion anglojęzycznych, a tu jedno czy dwa nagle polskie. Wieś niby amerykańska, a toćka w toćkę, jak ta w której wychowywała się moja babcia (przynajmniej sądząc z jej opowiadań). Prosty język i dialogi.
Prawdopodobnie ta prostota skradła moje serce.
Książka opowiadana jest z perspektywy dziewczynki, nastolatki mieszkającej w małej wsi. Rzecz dzieje się najprawdopodobniej w czasach powojennych. Od pierwszych rozdziałów skojarzyła mi się z opowiadaniami babci o chodzeniu przez zaspy śniegowe i przez las, żeby dotrzeć do szkoły, o tym że kolegom zdarzało się suszyć ubrania przy piecach, o nieścisłościach związanych z księdzem w wiosce. Typowe życie wojennych i powojennych dzieci mieszkających z dala od większych miast. Autor przedstawia nam problem z nauką w tamtych czasach, z plotkami krążącymi z prędkością światła od domu do domu i relacjami pomiędzy mieszkańcami wioski.
Trzysta trzydzieści stron przeczytanych w mgnieniu oka... No dobra w ciągu tygodnia, ale to tylko dlatego że chciałam ją mieć na dłużej i nie przepadam za czytaniem z ekranu.

Z braku większego laku sięgnęłam po pierwszy lepszy napotkany w Sklepie Play e-book. Nie oczekiwałam zbyt wiele, toteż miło się zaskoczyłam. Jest trochę nieścisłości, większość imion anglojęzycznych, a tu jedno czy dwa nagle polskie. Wieś niby amerykańska, a toćka w toćkę, jak ta w której ...

Rozwiń

Zwiń

Do przeczytania "Dotyku" skłoniły mnie skrajne opinie na jej temat. Te negatywne plus okładka sprawiły, że nie oczekiwałam od niej wiele. Pojawiające się błędy - brak pojedynczych słów, powtórzenia, nieścisłości i literówki - nie pomagały.
A jednak czytałam dalej i przepadłam. Nie jest to nie wiem jak oryginalne, bo czytałam już książki o nadnaturalnie utalentowanych ludziach, a jednak cieszę się, że dałam jej szansę. I choć nie porwał mnie główny wątek miłosny, to postacie poboczne i ogólny zarys bardzo mi się spodobał. Chętnie przeczytam drugą część.

Do przeczytania "Dotyku" skłoniły mnie skrajne opinie na jej temat. Te negatywne plus okładka sprawiły, że nie oczekiwałam od niej wiele. Pojawiające się błędy - brak pojedynczych słów, powtórzenia, nieścisłości i literówki - nie pomagały.
A jednak czytałam dalej i przepadłam. N...

Rozwiń

Zwiń

No cóż, komedia kryminalna, chyba nie będzie moim ulubionym gatunkiem.
Mimo "bez mała" ciekawie zapowiadającej się fabuły, nie mogłam wczuć się w akcję. Plus za spis postaci, chociaż na końcu i tak ciężko było mi się połapać w tym kto jest kim.
Jednakże odkąd tylko zaczęłam czytać to miałam poczucie, że jest to tworzone w celu późniejszego wystawiania na scenie. Po przeczytaniu upewniłam się w tym, że dobrze by się to oglądało na deskach teatru.

No cóż, komedia kryminalna, chyba nie będzie moim ulubionym gatunkiem.
Mimo "bez mała" ciekawie zapowiadającej się fabuły, nie mogłam wczuć się w akcję. Plus za spis postaci, chociaż na końcu i tak ciężko było mi się połapać w tym kto jest kim.
Jednakże odkąd tylko zaczęłam czy...

Rozwiń

Zwiń